Futrzak Futrzak
54
BLOG

VARIA

Futrzak Futrzak Polityka Obserwuj notkę 23

*

Donald Tusk postanowił nie kisić jointa i obstawić pojarę reszcie narodu. To naprawdę miły gest z jego strony, zwłaszcza w niewesołych czasach kryzysu, a i pojawia się w ten sposób szansa, że gazety na Jamajce zaczną o nas w końcu pisać w cieplejszym tonie. O ile jednak nie powinna dziwić nikogo taka inicjatywa ze strony partii słynnej z finezji ustawodawczej, o tyle zdumienie może budzić opinia przedstawicieli policji na jej temat, według których wypuszczenie na miasto iluś tysięcy osób posiadających przy sobie little green bags pomóc ma w zwalczaniu handlarzy narkotykami.

Ponieważ premierowi bardzo na sercu leżała też swego czasu walka z pedofilami, oczekiwać można, że wkrótce legalnym będzie noszenie w portfelu zdjęcia formatu paszportowego przedstawiającego jak najbardziej cudze dzieci, dla własnego użytku. Zwłaszcza, że, w świetle innych inicjatyw, posiadacz takowego najprawdopodobniej będzie uprzednio profilaktycznie wyjajczony (jak to się mawiało za mojej młodości), więc nolens volens zagrożeniem będzie znikomym.

**

Nie wiem, czy można z tego wyciągać jakieś daleko idące wnioski, niemniej… Od pewnego czasu w TV pojawiają się spoty przygotowane w ramach akcji „Bicie jest głupie”. W jednym z nich pojawia się ojciec i kilkuletnie dziecko równe mu posturą. Ojciec, miast się pieklić – jak to zapewne ma w zwyczaju – tłumaczy cierpliwie dziecku, dlaczego nie należy bawić się piłką w domu. Wykład wydaje się odnosić skutek. Na zakończenie głos z offu mówi: Gdybyś nie miał przewagi fizycznej nad dzieckiem, wychowywałbyś je, a nie bił.

Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem w telewizji wspomnianą reklamę miałem też okazję być pod blokiem świadkiem następującej wymiany zdań pomiędzy kilkuletnimi maluchami:

Chłopczyk: Masz się mnie słuchać i robić, co ci każę!
Dziewczynka: A dlaczego?
Chłopczyk: Bo trzeba się słuchać starszych
(konsternacja dziewczynki)
Dziewczynka: Ale… to ja jestem od ciebie starsza i to ty się powinieneś mnie słuchać
Chłopczyk: Tak? A co mi zrobisz?
 
***
 
W dopalającej się salonowej pyskówce, zwanej uczenie dyskusją, na temat stosunków polsko-żydowskich szczególnie zastanowił mnie pogląd, który wszelkie nieprawidłowości w stosunkach pomiędzy Żydami a innymi narodami składał na karb wrodzonego geniuszu naszych braci starszych. Polityka Ferdynanda II Katolickiego, przyśpiewki stadionowe o ŁKS Widzew i jasełka w jakiejś zapadłej, świętokrzyskiej dziurze są bez wyjątku skutkiem tego, że roczne żydowskie dziecko umie już czytać i pisać, w wieku lat dwóch prowadzi księgowość, a trzylatek nawet rozumie, dlaczego nie należy naparzać piłką po maminej porcelanie.
 
Pięknie, pozostaje zazdrościć. Zastanawia tylko, dlaczego geniuszom sztuki, nauki, seksu i biznesu ponad 1000 lat zajęło dochrapanie się własnej państwowości, i to na jakimś zadupiu pełnym Arabusów, skoro dużo mniejsze problemy z tym miało genetycznie ciemne Polactwo, nadające się głównie do mycia mercedesów i kręcenia karuzelą. I don’t know, it’s a mistery – jak mawiał Philip Henslowe w „Zakochanym Szekspirze”.
 
FUTRZAK

 
 

 

Futrzak
O mnie Futrzak

ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka